środa, 5 lutego 2014

Pirografia




Jeszcze nie wiem gdzie zawiśnie mój konik - brakuje mi już wolnych ścian :)
Konia wykonałam metodą pirografii.


  Krok po kroku .... szkic konia....naniesienie szkicu na deseczkę.....wypalanie zacienionych miejsc. Wbrew pozorom nie jest to takie proste. Wciąż się uczę... techniki i wprawy.... trzeba mieć precyzje by nie robić za mocno bo wyjdą dziury , nie za słabo ponieważ miejsca nie będą jednolicie zaciemnione :) Ale fajna zabawa z tym. Lubie tak posiedzieć sama i cosik stworzyć.